Gdy ból emocjonalny przeradza się w ból fizyczny – autoagresja wśród nastolatków
Samookaleczanie, takie jak nacinanie skóry, przypalanie, wbijanie ostrych przedmiotów, podduszanie się czy uderzanie głową o ścianę, to niepokojące formy autoagresji, które niestety nie są rzadkością wśród dzieci i nastolatków. Szacuje się, że co dziesiąte dziecko i co piąty nastolatek szuka ukojenia w bólu fizycznym, aby poradzić sobie z przytłaczającymi emocjami i psychicznym cierpieniem. To zjawisko, wciąż niezrozumiałe dla wielu dorosłych, budzi poważne obawy wśród rodziców, nauczycieli i specjalistów. W tym artykule zbadamy, co popycha młodych ludzi do takich działań, jakie są konsekwencje autoagresji i jak można im skutecznie pomóc.
Okres dojrzewania w życiu wielu nastolatków ma bardzo burzliwy przebieg. Dzieci targane są wieloma emocjami, przeżywają swoje pierwsze miłości i zawody miłosne, poszukują autorytetów, często negując autorytet swoich rodziców. Niekiedy odczuwają osamotnienie, smutek czy wyizolowanie rówieśnicze. W nich i dookoła nich rodzi się wiele konfliktów, z którymi starają się jakoś radzić. Kiedy ich problemy wyzwalają ból emocjonalny szukają „lekarstwa” na jego uśmierzenie. Czasem lekarstwem na ból duszy staje się ból fizyczny – wtedy mamy do czynienia z autoagresją, która u rodziców wywołuje najczęściej przerażenie.
Dlatego kluczowe jest poznanie przyczyn i sposobów niesienia pomocy młodym ludziom, którzy ból próbują przykryć bólem.
Temat jest bardzo trudny i drażliwy. Ratowanie dziecka wymaga empatii, zrozumienia i zapewnienia profesjonalnej pomocy. Na szali leży wszak zdrowie i życie młodego człowieka.
Samookaleczenia to intencjonalne uszkadzanie powierzchnie ciała, z ang. non sucidal self injury behawior (NSSIB). Nie mają więc intencji samobójczych, ich celem jest ukojenia bólu emocjonalnego lub zwrócenie na siebie uwagi. Najczęściej występują w grupie nastolatków w wieku 12-14 lat.
W większości przypadków mamy do czynienia z samookaleczeniami umiarkowanymi – impulsywnymi, które sprowadzają się m. in. do nacinania sobie skóry, gryzieniu czy pododuszaniu się. Dochodzi do nich w wyniku impulsu, silnego napięcia. Najczęściej uszkadzane części ciała to ramiona, uda, czasem klatka piersiowa, czy brzuch.
Kiedy akty samookaleczeń mają miejsce do pięciu razy w roku i wynikają z trudności lub przejściowego kryzysu emocjonalnego mamy do czynienia z samookaleczeniami epizodycznymi. Gdy jednak stają się dla młodego człowieka jedynym i częstym sposobem pokonywania trudności nazywamy je samookaleczeniami chronicznymi.
Formy samookaleczenia
Pomysłowość dzieci i nastolatków w zakresie samookaleczeń jest dość szeroka, można tutaj zauważyć różnego rodzaju uszkodzenia powierzchni ciała powodujące krwawienie czy siniaki. Ich celem jest także wywołanie bólu. Tuta w kanonie aktywności znajdziemy nacinanie skóry, ramion, nadgarstków, ud, czy brzucha, ale także gryzienie, przypalanie, zadrapywanie, wyrywanie włosów, czy rzęs. W dalszej kolejności można wymienić podduszanie, połykanie ostrych przedmiotów, czy przyjmowanie dużych ilości leków.
Co ciekawe w przypadku dziewcząt wśród form autoagresji dominują cięcia, u chłopców zaś uderzenia.
Przyczyny samookaleczania
Samookaleczenia dotyczą osób, które doświadczają problemów emocjonalnych – depresji, niepokoju, stresu, traumy. Przyczyną mogą być także trudności w relacjach. W takim przypadku wstrząsające akty skierowane przeciwko własnemu ciału służą wyrażeniu bólu emocjonalnego i są sposobem na kontrolowanie emocji, rozładowanie ich nadmiaru.
Działają jak wentyl bezpieczeństwa, dzięki któremu powraca uczucie ulgi i odprężenia.
Dla części osób samookaleczanie jest mechanizmem radzenia sobie z niezrozumieniem, odrzuceniem czy poczuciem samotności.
Jednak samookaleczenie może być także wołaniem dziecka o pomoc, próbą skierowania uwagi dorosłych na jego problemy.
W związku z powyższym przyczyny samookaleczeń mogą być dwoiste – skupione na sobie (wynikające np. z samokrytyki) i skupione na innych (ich celem jest wywieranie wpływu na otoczenie).
Co ma wpływ na działania autoagresywne?
- Genetyka – zachowania takie mogą być przenoszone genetycznie
- Stres – autoagresja pojawia się w stresowych dla dziecka sytuacjach, takich jak izolacja czy przemoc w szkole.
- Rodzina dysfunkcyjna – zachowania autoagresywne mogą być odpowiedzią na warunki rodzinne i zachowania patologiczne – alkoholizm, wykorzystywanie seksualne.
- Traumatyczne doświadczenia
- Zaburzenia psychiczne – depresja, czy nerwica.
- Zaburzenia osobowości, np. niska samoocena.
Skutki samookaleczenia
Akty autoagresji mogą nieść skutki w trzech różnych sferach: fizycznej, emocjonalnej i społecznej. Fizyczne, choć najbardziej namacalne i szokujące, wbrew pozorom są najłatwiejsze do wyleczenia – rannym oparzenia mogą być przyczyną infekcji, mogą także pozostawiać trwałe blizny. Znacznie trudniejsze do wyleczenia są skutki emocjonalne, które sprowadzają się do poczucia wstydu, poczucia winy, bezradności, niskiej samooceny i wszystkich związanych z tym konsekwencji. Ich wyleczenie nie jest tak proste, jak odkażenie i opatrzenie rany. Psychika młodego człowieka to bardzo delikatna sfera, wymaga profesjonalnego podejścia i zrozumienia.
Wreszcie samookaleczania mogą wpływać na relacje społeczne młodego człowieka – krzywdzący wizerunek „wariata” prowadzić może do izolacji społecznej, problemów w nawiązywaniu relacji i wreszcie problemów szkolnych.
Wsparcie w samookaleczeniach
Samookaleczanie u dzieci i nastolatków stanowią poważny i coraz bardziej powszechny problem. W większości przypadków jego rozwiązanie wymaga profesjonalnej pomocy. Działanie na własną rękę może być ryzykowne, jeśli zatem decydujemy się na udzielenie tej „pierwszej pomocy” sami musimy pamiętać o tym, że dziecko oczekuje od nas empatii i zrozumienia.
Wśród kilku zasad jakimi się kierować pierwsza brzmi – zachowaj spokój. W terapii nie pomoże uzewnętrznianie naszych nerwów, krzyki i pouczanie. Ważne, aby być przy dziecku, ważne aby czuło, że może n nas liczyć. Warto też skonsultować się z lekarzem rodzinnym lub psychologiem, którzy ocenią sytuację w sposób niezależny i będą w stanie postawić właściwą diagnozę.
Autoagresja może nieść zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia nastolatka, dlatego musimy dbać o jego bezpieczeństwo, a w krytycznych sytuacjach wzywać pomoc lub udać się do szpitala.
Warto też znaleźć alternatywne sposoby radzenia sobie ze stresem. Być może będzie to medytacja, może sport, a może rozmowa z terapeutą – ważne, aby podsunąć dziecku tę alternatywę.
Oczywiście w poważnych przypadkach zagrażających życiu niezbędne jest zwrócenie się o pomoc do specjalistów – terapeuty, psychiatry czy psychologa.